Benzen należy do grupy węglowodorów – związków organicznych karbocyklicznych.
Składa się wyłącznie z atomów węgla i wodoru połączonych w formie pierścienia. Jego wzór
ogólny: C6H6. Jest to węglowodór podstawowy-wyjściowy, do otrzymywania wielu produktów
pochodnych pozyskiwanych w procesach syntezy chemicznej.
Syntetyczne związki organiczne o strukturze pierścieniowej pochodzenia organicznego, mogą
zawierać oprócz atomów węgla i wodoru również inne pierwiastki np. azot, chlor, siarkę, tlen a
nawet grupy atomów, wplecione głównie dzięki zabiegom technicznym-syntezy. W wyniku tych
zabiegów w pierścień benzenu względnie inne węglowodory tworzące pierścienie w formie
pięcioboku lub ich struktury wielokrotne, przez wbudowanie dodatkowych struktur, umożliwia się
pozyskanie ogromnej ilość nowych tworów chemicznych. Ogólnie stanowią one grupę związków
zwanych heterotrofami. Z reguły występują one również jako sploty cząstek pochodzenia
biochemicznego w naturalnym środowisku, ale głównie w organizmach żywych. Obecnie mogą
być, niektóre z nich, wytwarzane syntetycznie w laboratoriach zakładów przemysłu
chemicznego i farmaceutycznego. Do produkcji nowych struktur syntetycznych zużywa się
ogromnych ilości surowców petrochemicznych. Z nich wytwarza się środki: ochrony roślin,
barwniki, materiały wybuchowe, gazy trujące, substancje powierzchniowo czynne
(detergenty), a także niektóre preparaty medyczne i tworzywa syntetyczne. Technologia
wytwarzania większości wymienionych, gotowych do wykorzystania produktów, jest opanowana i
wykorzystywana w gospodarce. Jednak w fabrykach zajmujących się syntezą chemiczną mają
miejsce liczne wpadki technologiczne uniemożliwiające rynkową dystrybucję nietrafionych
produktów, zwłaszcza z grupy detergentów. Gromadzi się je wówczas w szczelnych mogilnikach,
jak również w cysternach. Produkty nierozpuszczające się w wodzie i nienadające się do
wtórnego wykorzystania traktuje się, z reguły, kwasami lub stężonymi ługami. Ułatwia to ich
dalsze rozcieńczanie wodą. Są one właśnie źródłem niebezpiecznych trujących ścieków! Wtórne
ich wykorzystanie niekiedy polega na dopracowywaniu receptur niwelujących niekorzystne
własności, co umożliwia ich zagospodarowanie. Rozcieńczanie wodą stosuje się jednak
najczęściej. Ogólnie są to nadal bardzo silnie toksyczne odpady. Długie przetrzymywanie tych
odpadów z wodą prowadzi też do ich rozkładu i pojawia się wówczas również niebezpieczeństwo
niekontrolowanej, bardzo szkodliwej dalszej ich degradacji. Mogą np. w obecności chlorowanych
związków benzenu pojawiać się znaczne ilość fenolu. Z nitrowanych związków benzenu,
otrzymywanych przy produkcji: nitrobenzenu, aniliny, barwników czy trotylu, tworzą się bardzo
groźne, nie tylko dla biocenozy środowiska wodnego, ale również dla wyższych organizmów,
potencjalne grupy cyjanowe (-HCN) i inne niebezpieczne trucizny.
Cyjanowodór jest bardzo silną trucizną, a w środowisku zdegradowanym, takim jakimi są
odpady z zakładów wielkiej syntezy chemicznej, łatwo o błędne oceny ich wpływu na środowisko,
podobnie jak substancji powierzchniowo czynnych (SPC). Niewielkie stężenie (SPC) w wodach
naturalnych odbiorników powodują gigantyczne katastrofy, jak ta z lipca 2022 roku na Odrze,
która miała miejsce poczynając od ujścia Kanału Gliwickiego. Przykładowo, aby pozbyć się
śladów życia biologicznego w Odrze, zakładając objętość przepływu Odry, przy stanach średnich
niskich w profilu Kędzierzyna na 15 m3 na sekundę, to dezynfekująca dawka trucizn typu
kationowych SPC, wprowadzana w czasie 1 godziny w celu uzyskania jej stężenia rzędu 100
miligramów na litr, musiałaby być równa 54 ton. Wymieszanie się tego ładunku z całą objętością
wód Odry trwałoby jednak bardzo długo. Ale jeżeli rzekę zanieczyszczano długo i jednostajnie
strumieniem z kanałów kanalizacji ściekowej, to wprowadzenie tak dużego ładunku jest ze
wszech miar możliwe. Masa 54 ton zajmuje bowiem niespełna objętość jednej cysterny kolejowej
do przewozu paliw płynnych.
Innym ważnym problemem przy ustalaniu stopnia zanieczyszczaniu wody substancjami ewidentnie
trującymi jest ich identyfikacja Obecność ich można jedynie ustalić na podstawie badań pośrednich
ale nie można ich zidentyfikować. Pomocne mogą być w tych przypadkach tylko techniki
polarograficzne. Do wstępnego rozpoznania podejrzenia zatrucia środowiska wodnego
najpewniejszym sposobem jest jednak sprawdzanie, na każdym etapie badań katastrof
ekologicznych, zdolności respiracyjnych mikroorganizmów zasiedlającym daną klasę czystości
środowiska. Podział cieków wodnych na klasy czystości jest na ogół znany i identyfikacja ich
biocenozy, zwłaszcza specjalistom z zakresu inżynierii środowiska, nie powinna nastręczać
trudności.
Wszystkie cieki wodne systematycznie badane są klasyfikowane w zależności od stopnia
stwierdzonego ich zanieczyszczenia. Ustala się to na podstawie wartości dopuszczalnych stężeń
charakterystycznych wskaźników chemicznych, biologicznych i fizycznych. Cieki bardzo czyste,
przeważnie zalicza się do klasy I, średnio zanieczyszczone do klasy II, a bardzo zanieczyszczone
do klasy III. Dla każdej klasy ustalone są dopuszczalne - nieprzekraczalne, wartości wskaźników
zanieczyszczenia. Dotyczy to również „obajtkowych” trucizn, których stężenia zostały bez
wątpienia przekroczone we wskazanym wyżej profilu rzeki Odry, jako odbiornika klasy III. Są to
przede wszystkim wskaźniki: SPC - powyżej 1,0 mg/ dm3
jako wartość dopuszczalna dla klasy III, Cyjanki- powyżej 0,03 mg/dm3 oraz azot amonowy powyżej 6 mg/dm3. Ten ostatni wskaźnik
może być rezultatem rozkładu martwego planktonu i ryb.
Sanacja Odry, jako cieku naturalnego, będzie jednak wymagała rzetelnych długoterminowych
badań uzupełniających z użyciem respiratorów.
Zdumiewa jednak, że dotychczas brak jest profesjonalnych informacji o wykonanych-podobno,
badaniach wody w Kanale Gliwickim i w Odrze. Wpływ toksyn o takiej dezynfekującej sile, jak
stwierdzono objawia się:
1. zanikiem mikroorganizmów,
2. wzrostem klarowności wody,
3. zwiększoną zawartością tlenu rozpuszczonego w wodzie,
4. niską wartością biochemicznego zapotrzebowania na tlen (BZT5),
5. zwiększoną ilością azotu ogólnego,
6 zanikiem oddychania (respiracji),
7. wzrostem zasolenia ogólnego wody,
8. zwiększonym chemicznym zapotrzebowaniem na tlen (ChZT),
9. zwiększoną utlenialnością.
 
A bajkę o złotych algach, które spowodowały katastrofę na Odrze, to można jedynie opowiadać
dzieciom na dobranockę.
    Prof.dr hab.inż. Marek Lebiedowski, dyscyplina naukowa - inżynieria środowiska  -  wrzesień, 2022r