jesienny las

PLANETA ZIEMIA-KLIMAT-ŚRODOWISKO-PRZYSZŁOŚĆ-PRZESĄDY

prof. dr hab. inż. MAREK LEBIEDOWSKI

więcej informacji

Pawiany i ich plany

Lato AD 2021 zakończyło się - jako astronomiczne 27 września, ale nie zakończyły się manifestacje i protesty w obronie klimatu inspirowane, przez niby nie wiadomo kogo. A klimat w bieżącym roku, przynajmniej w strefie umiarkowanej naszej planety, nie wskazywał i nadal nie rokuje zaistnienia nadzwyczajnych zjawisk zapowiadających trwałe i znane od wieków jego cechy charakterystyczne znamienne dla okresu jesiennego. W najbliższym czasie powieje bowiem nawet chłodem, o którym zapomniano w poprzedniej dekadzie w natłoku nadmiaru, głównie fałszywych informacji, że czeka nas globalne ocieplenie względnie ostrożniej - alternatywnie „trwały kryzys klimatyczny”. Naiwna większość dorosłych, niestety, w tę bzdurę uwierzyła, a i młodzież szkolna z entuzjazmem ją poparła zachęcona namiastką legalnych wagarów usankcjonowanych gorącym apelem bezmyślnych a także, i przymuszonych kuratorów oświaty. Wnuk mój nieletni, w tym samym czasie, w zachodniej części UE brał również udział w podobnej imprezie szkolnej ale połączonej z częścią rozrywkową. Powrócił z niej zachwycony, bo w towarzyskim spotkaniu piłkarskim, w którym jego drużyna strzeliła 10 goli on sam był autorem 4 z nich. Przypłacił to bolesnym podrapaniem obu nóg ale i brakiem wiedzy o trwałych zmianach klimatu na Ziemi. Nie było tam bowiem propagandy wciskania młodym prawd bzdurnych o dwutlenku węgla i metanie jako o gazach cieplarnianych i o płonących lasach w Ameryce i w Australii, jako zapowiedzi globalnej katastrofy klimatycznej. Lasy bowiem płoną, bo są bezmyślnie i celowo podpalane przez frustratów względnie przez opłacanych prowokatorów. Same rzadko się podpalają. Pożar lasu to bardzo spektakularne widowisko przyciągające uwagę nie tylko gapiów. Statystycznie, wg badań amerykańskich1, ich liczba w Kalifornii w ostatnich latach uległa zmniejszeniu. Pojawianie się ich, przyciągające uwagę ekip telewizyjnych, to z reguły przypadki spowodowane wyładowaniami atmosferycznymi i celowymi podpaleniami. A przyczyny niewykrywalne, to nie są objawy ”kryzysu klimatycznego” tylko rezultat beztroski i niedbalstwa palaczy tytoniu i innych używek oraz bezmyślnego porzucania opakowań szklanych. W ich nadprzyrodzoną przyczynę wierzyć może obecnie głównie niezaszczepiona przeciwko wirusom populacja dorosłej ciemnoty i to nie tylko ta, która u nas zasiedla ścianę wschodnią Polski. Z tym, że u nas, niestety, w tym mniemaniu utwierdza ją zarówno rodzima oficjalna propaganda rządowa, jak również przyczajona niby światła grupa naukowców, którą wspiera międzynarodowa biznesowo-bankierska klika mafijna. To ona jest też jednocześnie głównym inspiratorem i promotorem pomysłów nowego urządzania świata. To ona podpowiada politykom, którzy z reguły są osobnikami nierzadko mało rozgarniętymi, ale generalnie też zarozumiałymi, pomysły na „Zielone” i inne„Łady” - w tym i nasz. Paplają oni nieustannie o ociepleniu klimatu powołując się przy tym na opinię gremiów uczonych (jest ich podobno ponad stu a może i więcej). Ich pełnej listy nikt nie widział. Puki co, to ich propaganda zaowocowała druzgocącymi dla gospodarki energetycznej pomysłami o powszechnym wykorzystaniu OZE i wyeliminowania tradycyjnych paliw kopalnianych, w celu globalnego obniżenia śladu węglowego. Na pewno obecnie wspomoże ją w tym ogromna planowana dostawa gazu rosyjskiego. Będzie to zastępcze źródło dwutlenku węgla dla prawie czyściutkiej i spragnionej spalin Europy!? Nie zmieniły prawie nic w tym zakresie postanowienia ostatniego szczytu klimatycznego - COP26. Zgromadził on głównych naiwnych polityków globu, za wyjątkiem Chin i Rosji. Przybyła jednak Greta T. - ale ją zignorowano pozostawiając w tłumie protestujących bezimiennych gapiów. Tego jednak należy żałować, bo zapewne podrzuciłaby politykom, na miarę ich intelektu, dużo zdrowych pomysłów. Na pewno utwierdziłoby to ich w mniemaniu, że świat bez głównych gazów cieplarnianych, oczywiście za wyjątkiem tych chińskich i rosyjskich, uchroni Ziemię przed wzrostem np. temperatury o te „magiczne” 1,5oC. Na tym spotkaniu nie zabrakło i naszego, polskiego akcentu. Miał na nim wystąpienie Premier rządu RP który, jak zawsze, ładnie mówił i pantomimicznie gestykulował. Tymczasem, może zostanie zatrzymane masowe wycinanie lasów na Ziemi, jako jedno z niewielu głównych i słusznych zaleceń COP 26. Miejmy nadzieję, że i w Polsce to zalecenie potraktowane zostanie poważnie. Oby nie zwiększyło puli nakładanych na nas, słusznych kar, za ewidentną głupotę. Niestety, nie zatrzyma to sączonej nam obecnie metodycznie, przez wyselekcjonowanychór agitatorów z najwyższego rzędu, o potrzebie pożegnania się z UE. Na pewno nie będzie to takie łatwe jak w Wielkiej Brytanii, ale poczekajmy, bo to nie koniec. Na razie, jako żywo, to co się dzieje przypomina sytuację, którą trafnie, przed laty, ujął w swoim wykładzie o determinizmie, angielski znakomity astronom i astrofizyk Artur S. Eddington2. Przedstawił on w jednym ze swoich wykładów z fizyki determinację zarozumialców i ewidentnych głupców popularyzujących swoje niby słuszne prawdy. Po naukowym wywodzie posumował to następująco:
„Pawian pewien wciąż wytrwale
Dął w puzon na różne tony.
Wiem przecież- twierdził on stale-
Że gdy długie lat miliony
Pogram tak, muszą te dźwięki
Złożyć się wreszcie w piosenkę.”2


UWAŻAJMY!
Pawianów chór i „tłustych kotów”, wzmocniony nawet przetrzebioną przez pandemię opornych mieszkańców ze ściany wschodniej, może się okazać „wtórną zgrają targowiczan” doprowadzając nas, tym razem do wiecznej przyjaźni z „kacapstwem”. Oby się to nie sprawdziło!

1. „Liczba pożarów lasów w USA rośnie czy maleje? Jak za prezydentury Joe Bidena dokonuje się kolejnego fałszerstwa danych, byle tylko uzasadnić globane oszustwo klimatyczne”, http://stopwiatrakom.eu/wiadomo%C5%9Bci-zagraniczne/2983-liczba-po%C5%BCar%C3%B3w-las%C3%B3w-w- usa-ro%C5%9Bnie-czy-maleje-jak-za-prezydentury-joe-bidena-dokonuje-si%C4%99-kolejnego-fa%C5%82szerstwa-danych,-byle-tylko-uzasadni %C4%87-globalne-oszustwo-klimatyczne.html - dostęp29.11.2021

2. Artur S. Eddington (1882-1944) - Strofa wiersza -wg tłumaczenia S. Helsztyńskiego, z książki Jana Dąbrowskiego „Z Anglikami na co dzień”, Wydawnictwo Literackie, Kraków, 1958.

    Prof.dr hab.inż. Marek Lebiedowski, dyscyplina naukowa - inżynieria środowiska  -  wrzesień, 2022r

  Liczba odwiedzin: 

Licencja Creative Commons
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 4.0 Międzynarodowe 2019-2022 Marek Lebiedowski